Recenzje
„Pokój” Teatru Snów ludzkim obrazem świata ?
(...)
Widowisko o charakterystycznej, wypracowanej przez reżysera konwencji momentalnie przenosi widza w kreowaną rzeczywistość. Muzyka, światło, plastyka ruchu aktorów,- to wszystko buduje niepowtarzalną atmosferę. Nagle wszyscy tam obecni widzowie stają się bacznymi obserwatorami, którzy mimowolnie uczestniczą w wydarzeniach.
Tytułowy pokój znajduje się „na pograniczu marzenia i rzeczywistości”, jak możemy przeczytać w opisie spektaklu. Jest przystosowany wielkością do głównego bohatera poruszającego się na szczudłach. Ogromne meble: łóżko, stół, krzesło, oraz wieszak na ubrania budzą przekonanie , że główny bohater jest kimś więcej niż my jesteśmy. Jego świat to nie nasz świat. Kim więc jest?
Z jednej strony nieporadny, zagubiony i samotny, mieszkając w pokoju wykonuje codzienne, monotonne czynności ze skupieniem i zainteresowaniem. Z drugiej strony wrażliwy i baczny obserwator, zwraca uwagę na to co dzieje się wokół, ale tylko przez pryzmat własnych marzeń i potrzeb.
Podczas snu lub jego nieobecności pokój odwiedzają ludzie tacy jak my. To miejsce jest dla nich przestrzenią gry, zabawy. Jest w nich cos okrutnego. Swoim zachowaniem drwią z głównego bohatera. Szaleństwo ich zabaw pośród rzeczy należących do mieszkańca pokoju zdradza brak szacunku i ironię w stosunku do niego. (….. )
Muzyka użyta w spektaklu w spektaklu przede wszystkim budowała atmosferę nierealności i wyjątkowości miejsca wydarzeń. Oddziela widza od myśli i spraw, z którymi zapewne pojawił sięna przedstawieniu. Towarzysząc stanom emocjonalnym głównego bohatera dawała pełny obraz wydarzeń, co jest zawsze bardzo pomocne przy odbiorze spektaklu, w którym aktorzy nie mówią.
Aktorzy przerysowując swoje zachowania, postawy i uczucia postaci przekazywali jasną informację o tym, co się dzieje. Każdy ruch czemuś służył, nie było miejsc, które byłyby przerwą, które wprawiałyby aktorów w zakłopotanie. Podczas spektakli plenerowych zdarzają się często wydarzenia nieprzewidziane, z którymi aktorzy Teatru Snów zawsze świetnie sobie radzą. Tak było i tym razem. Gra aktorów chwilami przechodziła w taniec, co dawało płynność i lekkość akcji.
Scenografia zachwycająca, zbudowana specjalnie do tego przedstawienia, uwydatniała różnicę między ludzkim światem a światem głównego bohatera oraz potęgowała wrażenie nierealności w widzach. (…)
Anna Dąbrowska 02.10 2009 Portal Wiadomości 24.pl